Blizny opowiadają historię każdego z nas. Te po cięciu cesarskim, wypadku, mastektomii, trądziku młodzieńczym, oparzeniach są dowodem ogromnej siły. Mimo że ich powstawanie jest naturalnym etapem gojenia się ran, to wiele osób, zwłaszcza kobiet odczuwa z tego powodu dyskomfort psychiczny i skrępowanie. W jaki sposób pozbyć się blizn? Czy jest to możliwe w sposób nieinwazyjny?
Wszyscy mamy blizny. To jeden z najczęściej spotykanych defektów skórnych. Niektóre powstały w wyniku wypadku, inne zrobiliśmy sobie sami. Blizny, które ochroniły nasze życie i te, które dały nowe życie. Cięcie cesarskie, operacje, mastektomię, trądzik młodzieńczy lub dojrzały, ślady po ospie – opowiadają nasze historie, są symbolem tego co doświadczyliśmy i co jest już dawno za nami. A przynajmniej powinno…
Dla wielu blizny lub zrosty to powód dyskomfortu, lęków czy wstydu. Szacuje się, że co roku na świecie około 100 milionów ludzi nabywa blizny tylko w wyniku planowanych zabiegach chirurgicznych (z całą pewnością liczby te aktualnie są dużo większe – co związane jest z ogromnym rozwojem rynku usług “beauty”, ilością operacji plastycznych, jak również liczbą wykonywanych cięć cesarskich.
Blizny a brak pewność siebie
W raporcie opracowanym przez organizację British Skin Foundation ponad 72 proc. respondentów z widocznymi bliznami przyznało, że wpływają one na ich pewność siebie. Podobnie jest w przypadku większości pacjentów po mastektomii. Udowodniono również, że blizny na twarzy wpływają na funkcjonowanie społeczne, wywołując niepokój i nieśmiałość, kompleksy i traumy. Szacuje się, że od 30 do nawet 90% pacjentów skarży się na różnego rodzaju problemy związane z nieprawidłowym gojeniem blizn.
“Nasza samoocena kształtuje się najsilniej w pierwszych latach życia. W licznych badaniach naukowych wyodrębniono kilka czynników, które wpływają na taki a nie inny obraz siebie. Co ciekawe, u chłopców najważniejsze były sprawność fizyczna i umiejętności szkolne, natomiast u dziewcząt ważniejszym czynnikiem był wygląd fizyczny. Niestety więc pokazuje to, że społeczne oczekiwania wobec kobiet mocno powiązane są z ich powierzchownością. Wystarczy przyjrzeć się również wzorcom przekazywanym w bajkach i opowiadaniach – księżniczki i pozytywne bohaterki często opisywane są jako piękne, brzydkie są natomiast złe macochy i inne negatywne postacie. Dlatego taki wzorzec przekazywany międzypokoleniowo bardzo mocno wpływa na podświadomość dziewczynek a potem kobiet. Wiele z nich patrząc w lustro nie widzi pięknego uśmiechu czy ładnych oczu ale przede wszystkim bliznę, znamię czy nierówności cery i co gorsza od tego co taka kobieta w tym odbiciu zobaczy zależeć będzie to co pomyśli o sobie. Czy postrzegać się będzie jako wartościową, godną miłości, szacunku wspaniałą osobę, czy kogoś kto jest niewystarczający, niewłaściwy i nie wiele wart. Problem polega bowiem na tym, że często takie właśnie przekonania na swój temat się u kobiet pojawiają i ten nadmierny krytycyzm wobec swojego wyglądu przekłada się na problem z akceptacją siebie jako osoby, z dawaniem sobie prawa do dobrych rzeczy, z walką o siebie, w wielu codziennych drobnych sytuacjach” – tłumaczy Joanna Węglarz, ceniona psycholożka i specjalistka psychologii klinicznej, wykładowczyni akademicka i terapeutka EMDR ze Studia Psychologicznego, współautorka książki „Czas relacji, czyli wspieranie rozwoju społeczno-emocjonalnego dzieci”.
Blizna różni się od zdrowej skóry nie tylko wyglądem. Jest tkanką bardzo bogatą we włókna kolagenowe, z niską zawartością włókien elastynowych. Charakterystyczne jest też to, że w bliźnie nie ma gruczołów potowych. Świeża blizna jest bogato unaczyniona, dlatego początkowo przybiera lekko różowy odcień, następnie ulega przebudowie, osiągając po wielu miesiącach swój ostateczny kształt i kolor zbliżony do koloru skóry, często wyróżnia się sino białym kolorem.
Na szczęście zdecydowaną większość blizn, niezależnie od rodzaju, wielkości i umiejscowienia – można skutecznie leczyć, zastępując zbliznowaconą tkankę nową, nieuszkodzoną skórą. Dynamiczny rozwój kosmetologii pozwala już nie tylko łączyć procedury i zabiegi znane od lata, ale również sięgać do świata medycyny klinicznej i łączyć technologie hi-tech, aby w nieinwazyjny i całkowicie bezpieczny sposób osiągać efekty, o jakich nam się nawet nie śniło. Takie podejście przyświecało Gabrieli Szynaka przy tworzeniu autorskich zabiegów na ciało w Clinic Palace w Pałacu Mortęgi polegających na jednoczesnym zastosowaniu technologii Indiba Deep Care i Embody.
“Terapia INDIBA którą proponujemy w Clinic Palace powstała wskutek połączenia zalet nowoczesnej fizykoterapii oraz skuteczności współczesnej terapii manualnej. Wykorzystywana jest w fizjoterapii, terapii mięśni dna miednicy, regeneracji sportowej oraz medycynie estetycznej. Działanie terapii polega na zwiększeniu wymiany jonowej i poprawie funkcjonowania błony komórkowej, dzięki czemu znacznie przyspiesza naturalne procesy gojenia i regeneracji tkanek, wydobywa z nich 100% możliwości! Innowacyjny system działa na wybrane grupy białek i poprawia ich metabolizm poprzez stymulację jądra komórkowego. Taka „ulepszona” komórka wydala toksyny i produkty przemiany materii znacznie szybciej niż w standardowych warunkach. Dodatkowo pobiera bardzo dużą ilość tlenu. W wyniku przyspieszenia procesów na poziomie komórkowym, przyspieszone są procesy regeneracyjne całych tkanek objętych terapią” – opowiada Gabriela Szynaka, właścicielka Clinic Palace.
Zastosowany zakres częstotliwości fali radiowej pozwala na uzyskanie spektakularnych efektów w usuwaniu blizn, w modelowaniu sylwetki, niwelowania “pomarańczowej skórki”, redukcji drugiego podbródka, ujędrnianiu skóry twarzy, szyi, dekoltu i ciała. Przełomem w technologii Indiba jest możliwość bezpiecznego wykonania zabiegu na grupach pacjentów dotąd wykluczonych. W większości dostępnych na rynku zabiegów i technologii przeciwwskazaniem do ich wykonania są choroby onkologiczne oraz choroby autoimmunologiczne – te ograniczenia nie dotyczą technologii Indiba! Jak przekonuje właścicielka Clinic Palace efekty są widoczne już po pierwszym zabiegu
Gabriela Szynaka / Clinic Palace w Pałacu Mortęgi
Współtwórca Aesthetic Studio Szafarnia, doświadczony menadżer i absolwent Psychologii w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej. Zafascynowana filozofią slow-life i holistycznym podejściu do zdrowia, skuteczna w dążeniu do osiągnięcia wewnętrznej równowagi, bezpieczeństwa i szczęścia.
Wszystkie zmiany zaczynają się w głowie i to zdrowie psychiczne pozwala na pełną akceptację siebie, dlatego postanowiła stworzyć miejsce, w którym poprzez niebanalne i niestandardowe podejście, przy wykorzystaniu najnowocześniej klasy sprzętu i jego technologii umożliwią wejście w proces zmiany i wzbudzając procesy ozdrowienne każdego organizmu. Zaczynając od ciała i kończąc na głowie. Piękno pochodzi z wnętrza.
Clinic Palace jest miejscem, w którym indywidualnie i holistyczne tworzone terapie, zapobiegają i likwidują problemy skóry w sposób nieinwazyjny, bez skalpela. https://palacmortegi.pl/